środa, 15 lipca 2015

Wojna 1939 - cz.1

Wojna 1939 - Zrobiliśmy to, co do nas należało






Potencjał mocarstw 1939 r.




Czołg rozpoznawczy TK-S


Podstawowe dane:
Produkcja - Polska
Załoga - 2 osoby
Masa - 2,65 t
Opancerzenie - płyty stalowe walcowane o grubości: 3-10 mm 
Uzbrojenie - 1 km Hotchkiss wz. 25 kal.; 7,92 mm 
Prędkość maksymalna - 40 km/h


W styczniu 1933 r. w Biurze Studiów Państwowych Zakładów Inżynierii rozpoczęto prace projektowe nad modernizacją czołgu TK. Już w kwietniu 1933 roku przedstawiono gotowy prototyp, a do końca sierpnia zbudowano 20 czołgów serii doświadczalnej. Po próbach terenowych i drobnych usprawnieniach 22 lutego 1934 roku przyjęto pojazd do produkcji seryjnej, którą rozpoczęto w zakładach PZInż w Ursusie. W niespełna trzy lata zbudowano ponad 280 czołgów tego typu.


W sierpniu 1939 roku bataliony pancerne wyposażone w pojazdy tego typu mobilizowały samodzielne kompanie czołgów rozpoznawczych oraz szwadrony czołgów rozpoznawczych, które liczyły po 13 tankietek. Oddziały te były przydzielane do brygad kawalerii i dywizji piechoty, ponadto TKS-y były wykorzystywane w dywizjonach pociągów pancernych.

 

W zbiorach Muzeum WP znajdują się obecnie następujące elementy konstrukcji TKS: 
- karabin maszynowy wz. 25 z jarzmem i płytą czołową
- zbiornik paliwa 
- fragmenty układu napędowego

      

      

        

   

   

    

      

      



   

       

Pochodzenie eksponatu:
Czołg sprowadzony z Muzeum Broni Pancernej w Axvall w Szwecji, dzięki skutecznym zabiegom dyplomatycznym. Ostateczna decyzja o przekazaniu pojazdu zapadła jesienią 2003 r. podczas wizyty w Szwecji podsekretarza stanu ds. społecznych w Ministerstwie Obrony Narodowej - Macieja Górskiego. 
17 grudnia 2003 r., w siedzibie Muzeum Wojska Polskiego, w obecności attaché obrony Królestwa Szwecji płk. Kriestera Edvardsona odbyło się uroczyste przekazanie czołgu. Pierwszy etap remontu był prowadzony w Zakładach Mechanicznych Ursus SA., a remont i montaż układu napadowego wykonał Pan Zbigniew Nowosielski. 




W poszczególnych maszynach kończyło się paliwo i nie było realnych możliwości jego uzupełnienie. [...] Konsekwencją stała się konieczność niszczenia czołgów, po ich uruchomieniu, przez własne załogi.
Widziałem osobiście jak to się odbywało. Był to widok niezapomniany i pełen dramatycznego napięcia. Ci wyborowi żołnierze, kochający swoje wozy i ogromnie do nich przywiązani, płakali jak małe dzieci. Widziałem jak tuż przed wysadzeniem dwóch żołnierzy uklękło przy czołgu i całując pancerne blachy żegnało się ze swoją maszyną. Budujący, a także tragiczny wyraz żołnierskiego przywiązania"
Kapitan Janusz Górski - oficer sztabu 13 Dywizji Piechoty 






Czołg wolnobieżny  - Renault FT


Podstawowe dane:
Produkcja - Francja
Załoga - 2 ludzi
Masa - 6,5 - 6,7 t
Opancerzenie - kadłub skręcany z płyt stalowych, walcowanych o grubości 6 - 16 mm, wieża odlewana o grubości 22 mm
Uzbrojenie - 1 armata Puteaux S.A. 1918 kal. 37 mm
Prędkość maksymalna - 7,7 km/h

     

      

      


Czołg skonstruowano we Francji w 1916 roku. W uzbrojeniu Wojska Polskiego od 1919 roku, po przeformowaniu francuskiego 505. Pułku Czołgów w polski 1. Pułk Czołgów. 

 

1 września 1939 roku Wojsko Polskie dysponowało 102 czołgami Renault FT-17, które znalazły się w 111, 112 i 113 kompanii czołgów lekkich, 32 pojazdy były w dwóch dywizjonach pociągów pancernych, a kilkanaście brało udział w improwizowanym oddziale pancernym w obronie Przemyśla. Żołnierze polscy ponownie zetknęli się z czołgami Renault FT-17 w czasie pobytu we Francji w 1940 roku.


      

      

      

Pochodzenie eksponatu:
Czołg wolnobieżny Renault FT został sprowadzony z Afganistanu staraniem polskich żołnierzy i dyplomacji oraz osobistemu zaangażowaniu Prezydenta RP - Bronisława Komorowskiego w grudniu 2012 r. 
Decyzją Ministra Obrony Narodowej - Pana Tomasza Siemoniaka w lutym 2013 r. przekazany do zbiorów Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. 
Remont pojazdu został przeprowadzony w Pracowni Konserwacji Ciężkiego Sprzętu Wojskowego Muzeum Wojska Polskiego. Zastępczy układ napędowy wykonały Zakłady Bumar - Łabędy S.A. Sponsorem remontu był Polski Holding Obronny.








 


      

    

      

      

    


Przysięga w 7 Dywizjonie Artylerii Przeciwlotniczej. 

Jednostka stacjonowała w garnizonie Poznań, na terenie Okręgu Korpusu Nr VII. W latach 1935-1939 dowódcą 7 daplot był mjr Mieczysław Zylber.




Ciągnik artyleryjski C2P



Podstawowe dane:
Produkcja - Polska
Ciężar - 2750 kg
Pojemność zbiornika paliwa - 70 l
Zużycie paliwa - 42,51/100 km (na drodze); 70 1/100 km (w terenie)
Zasięg - 150 km (po drodze); 100 km (w terenie)
Prędkość - 40 km/h (na drodze); 20 km/h (w terenie)

   

Gąsienicowy ciągnik artyleryjski z nadwoziem otwartym, krytym brezentową opończą rozpinaną na stelażu, osadzonym w kadłubie z blach stalowych, spawanych. Zbudowany na zmodernizowanym podwoziu czołgu rozpoznawczego TK-S. 


Produkcja seryjna trwała od 1937 roku. Pierwsza seria liczyła 196 ciągników. Druga miała liczyć 117 pojazdów, ale ze względu na wybuch wojny nie została zrealizowana. W pojeździe w związku z jego przeznaczeniem przebudowano układ kołowo - gąsienicowy, w którym koło napinające pełni także rolę koła nośnego. Ponadto uległ zmianie most napędowy, w którym zastosowano sprzęgła boczne. 

      

      


Ciągniki C2P były przeznaczone do holowania dział przeciwlotniczych 40 mm wz. 36 oraz przyczepek amunicyjnych.

  

Pochodzenie eksponatu:

Pierwsze informacje o pojeździe pojawiły się 1995 roku za sprawą publikacji Janusza Mugnaskukiego. Wtedy ciągnik, w niemieckim malowaniu, znajdował się belgijskim Victory Memoriał Museum w Arion. Niestety kolekcja została sprzedana i C2P trafił do World War II Victory Museum w Auburn w Stanach Zjednoczonych. Dzięki staraniom Pana Adama Rudnickiego ciągnik powrócił do Polski i został odrestaurowany do stanu jezdnego. Obecnie jest to jeden z trzech znanych pojazdów tego typu.


Historia pojazdu przed pojawieniem się w Belgii nie pewna. Prawdopodobnie po zdobyciu przez Niemców w 1939 roku mógł zostać wysłany do Hiszpanii. W latach powojennych C2P miał w końcu trafić do cywilnego użytkownika i być wykorzystywany jako ciągnik w winnicy. Druga równie prawdopodobna hipoteza przyjmuję, że ciągnik trafił do Belgii z południowej Francji.

Depozyt Pana Adama Rudnickiego

   

      

      

   










Materiały pochodzą z wystawy "Wojna 1939 - Zrobiliśmy to co do nas należało" zorganizowanej przez Muzeum Wojska Polskiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz