Palmiry - Puszcza Kampinoska
Egzekucje 1939 - 1943
Palmiry to miejsce pamięci narodowej - wstrząsające świadectwo zbrodni Niemiec nazistowskich na ziemiach polskich w okresie II wojny światowej. Dla mieszkańców Warszawy i Polski już od początku okupacji ich symbol.
7 XII 1939 r. w Puszczy Kampinoskiej, niedaleko wsi Palmiry (ok. 30 km od centrum Warszawy, na terenie dawnych składów amunicji Twierdzy Modlińskiej), Niemcy rozpoczęli serię masowych mordów ludności (do ostatniego doszło 17 VII 1941).
Zamaskowane miejsce zbrodni (fot. powojenna)
Doły śmierci wyglądem przypominały
rowy przeciwlotnicze, czasem leje od bomb
lub naturalne zagłębienia terenu
|
W 21 egzekucjach na palmirskiej polanie śmierci rozstrzelano ponad 1700 obywateli polskich: Polaków i Żydów. Egzekucje odbywały się też w innych miejscach puszczy: w Szwedzkich Górach, Wólce Węglowej, Laskach i Wydmach Łuże (do 1943 r.).
Ofiary zbiorowych mordów to wybrani więźniowie, głównie z Pawiaka, ludzie cieszący się prestiżem w społeczeństwie: najaktywniejsi przedstawiciele życia politycznego, naukowego, społecznego i kulturalnego; ludzie wolnych zawodów, sportowcy, uczestnicy konspiracyjnych organizacji niepodległościowych, patriotyczna młodzież z warszawskich drużyn harcerskich. Ludzie, których Niemcy właśnie ze względu na ich pozycję uznali za potencjalnych przywódców Polski Podziemnej, a więc za szczególnie niebezpiecznych.
Pierwsze zbrodnie palmirskie były wstępem do przeprowadzanych od połowy 1940 r., na wielką skalę egzekucji polskiej inteligencji (tzw. akcja AB). Egzekucje w Palmirach - masowe, regularnie powtarzane, pod błahymi pretekstami lub przy zupełnym braku powodów do represji, a przede wszystkim przy stosowaniu zasady zbiorowej odpowiedzialności, miały charakter typowo eksterminacyjny. Zbrodniczy charakter tych działań powodował, że przeprowadzano je w głębokiej tajemnicy, z zachowaniem nadzwyczajnych środków ostrożności.
W dniu egzekucji więźniom, którzy znaleźli się na przygotowanych wcześniej listach, wydawano rzeczy osobiste, niekiedy dokumenty i dodatkowe racje żywnościowe. Stwarzano złudzenie przenosin do innego miejsca lub wywózki na przymusowe roboty.
Po dotarciu transportu skazańców do Palmir wszystko tu już było przygotowane. Rozległą polanę i całą okolicę otaczały pierścienie posterunków, robotnicy leśni mieli dzień wolny, doły były wykopane. Ofiarom zawiązywano oczy (czasem ręce) i prowadzono grupami na miejsce kaźni, gdzie pluton policji lub SS rozstrzeliwał ich z broni maszynowej. Niektórych dobijano pojedynczymi strzałami z pistoletu. Po zakończeniu mordu doły zasypywano ziemią i dla zatarcia śladów teren maskowano mchem, igliwiem, jałowcem i młodym drzewostanem (14 VI 1940 r. po raz pierwszy nie zasypano dołów). Oprawcy byli przekonani, że tajemnica nigdy się nie wyda. Jednak dzięki miejscowej ludności i pracownikom polskiej służby leśnej, informacje o transportach śmierci i o samych zbrodniach palmirskich szybko dotarły do Warszawy, a przez polskie organizacje podziemne - do krajów zachodnich.
Fragment listy transportu śmierci do Palmir (20 - 21 czerwca 1940 r.), wyniesionej z Pawiaka z narażeniem życia przez Janinę Gruszkową, funkcjonariuszkę polskiej straży więziennej. Wykaz (wraz z dwoma innymi wyniesionymi w sierpniu i we wrześniu 1940 r.) jest bardzo ważnym źródłem informacji o ruchu osobowym więźniów (dokładna liczba ofiar)
Największe egzekucje w Palmirach odbyły się w dniach 20 - 21 VI 1940 r. Rozstrzelano wówczas 362 osoby, a wśród nich wiele wybitnych postaci m.in. Mieczysława Niedziałkowskiego, Macieja Rataja, Janusza Kusocińskiego, Jana Pohoskiego.
Kobiety z zawiązanymi oczami przed wyruszeniem na miejsce egzekucji |
Oddziały niemieckiej policji biorące udział w egzekucji |
Zawiązanie oczu kobietom przed egzekucją |
Droga niedaleko Palmir - kolumna policyjnych niemieckich samochodów już bez więźniów |
Grupa kobiet wysiadająca z więziennej "budy" po przybyciu do Palmir |
Na miejscu kaźni Niemcy, mimo zakazów, wykonywali zdjęcia. Zdjęcia te, po przechwyceniu przez wywiad Związku Walki Zbrojnej, zostały przesłane do Londynu, gdzie były reprodukowane w kilku wydawnictwach. Armia Krajowa opublikowała je też w Warszawie, w konspiracyjnej broszurze w języku niemieckim, skierowanej do żołnierzy Wehrmachtu i urzędników okupacyjnej administracji (kolportowana w ramach akcji „N")
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz